To jest jak burza,
która odcina drogę,
odbiera ci wolę:
tak to czujesz.
Myślisz, że się zgubiłaś,
ale nie zgubiłaś się.
Jesteś sama,
ale nie samotna.
Stanę przy tobie,
pomogę przetrwać trudne chwile,
gdy zrobiłaś wszystko, co możliwe,
a nie dajesz sobie rady.
Obetrę twoje łzy1,
stanę do walki w twej walce,
będę cię mocno trzymać
i nie puszczę.
Moje serce boli,
gdy widzę, jak płaczesz.
Wiem, że ta część życia
jest ciemna.
Och, wszystkim nam się zdarza,
lecz jesteśmy zbyt mali,
by powstrzymać deszcz.
Och, lecz gdy będzie padać…
Stanę przy tobie,
pomogę przetrwać trudne chwile,
gdy zrobiłaś wszystko, co możliwe,
a nie dajesz sobie rady.
Obetrę twoje łzy1,
stanę do walki w twej walce,
będę cię mocno trzymać
i nie puszczę.
Nie bój się upadku.
Jestem tu, by cię złapać;
nie zawiodę cię.
Nie dasz się załamać,
poradzisz sobie.
Tak, wiem, że poradzisz sobie
Bo ja stanę przy tobie,
pomogę przetrwać trudne chwile,
gdy zrobiłaś wszystko, co możliwe,
a nie dajesz sobie rady.
Obetrę twoje łzy1,
stanę do walki w twej walce,
będę cię mocno trzymać
i nie puszczę.
Och, będę cię trzymać
i nie puszczę,
nie puszczę,
nie.
1. a. b. c. dosł. „…oczy”