Chcę z powrotem moją niewinność.
A jeśli nie możesz mi jej zwrócić,
Zetnę cię.
I zdepczę.
Ze sztyletem, który naostrzyłeś
Na mym ciele i duszy
Zanim rozprułeś mnie na dwoje
I pożarłeś, całą.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
A jeśli nie umiesz mnie uspokoić,
Połamię ci kości.
Myślisz, że blefuję? Spróbuj mnie.
Nigdy nie zapomnę
Słów, których użyłeś, by mnie opętać.
Póki nie umrę,
Przyrzekam, będziesz za nie cierpiał.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
I żądam,
Byś zwrócił mi serce, do ręki.
Wytarłszy je przedtem do czysta
Z brudu, jaki w nim zostawiłeś.
I wymagam,
Byś uwolnił mnie od tego pożądania.
Kiedy odejdziesz, będę mogła lepiej być niewinną.
Jak zwykłam.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.
Chcę z powrotem moją niewinność.