Pamiętam dobrze
jak pierwszy raz ujrzałam
Twoją głowę w drzwiach,
a moja przestała pracować.
Pamiętam dobrze,
miałeś mokre włosy.
Zastygłam na schodach
i czas zatrzymał się.
Pragnę Cię tutaj dziś wieczorem,
pragnę Cię tutaj,
bo nie mogę uwierzyć w to co odkryłam.
Pragnę Cię tutaj dziś wieczorem,
pragnę Cię tutaj,
bo nic mnie nie przygnębia, przygnębia, przygnębia...
Pamiętam dobrze
jak wytoczyłam się z burzy
by patrzeć jak się sprawujesz,
a moje okręty żeglowały.
Pamiętam dobrze
jak zatrzymałam się przy Tobie,
a Twoje usta, Twoje usta, Twoje myśli, Twoje myśli...
Pragnę Cię tutaj dziś wieczorem,
pragnę Cię tutaj,
bo nie mogę uwierzyć w to co odkryłam.
Pragnę Cię tutaj dziś wieczorem,
pragnę Cię tutaj,
bo nic mnie nie przygnębia, przygnębia, przygnębia...
z wyjątkiem Ciebie najdroższy, z wyjątkiem Ciebie najdroższy...
Chodźcie tu wszyscy zagubieni,
zanurzcie się w wilgotny gąszcz.
Mam nadzieję, że moja psychika pokryje koszty
usunięcia plam po mojej miłości,
które wyglądają jak z papier-mâché.
Chodźcie tu wszystkie odrodzone.
Zatrąbcie na mym rogu.
Jadę naprawdę ostro.
To jest miłość, to jest pornografia.
Bóg mi przebaczy,
lecz ja, ja sam biczuję się z pogardą, z pogardą.
Chcę usłyszeć co masz do powiedzenia o mnie,
Usłyszeć, czy masz zamiar żyć beze mnie.
Chcę usłyszeć czego chcesz.
Pamiętam grudzień
i pragnę usłyszeć co masz do powiedzenia o mnie,
usłyszeć, czy masz zamiar żyć beze mnie.
Chcę usłyszeć czego chcesz,
Czego do diabła chcesz?