Brudne niewinne tajemnice,
Brudne niewinne kłamstwa,
Odmów swe modły i zaczesz włosy,
Ocal tej nocy swą duszę.
Dryfuj wśród wiernych,
Pogrzeb swe pragnienia.
Twą głowę wypełnia aberracja,
Potrzebujesz miejsca, by się ukryć,
A ja jestem...
Pamiętasz mnie?
I dzieciaka, którym byłem?
Pamiętasz mnie?
Kiedy twój świat rozpada się
Chcę odrodzić się.
(Twój bóg nie patrzy na mnie!)
Nie jestem Jezusem,
Jezusa tu nie było!
Spowiadasz się,
Lecz dla mnie to jedynie bzdury.
(Twój bóg nie patrzy na mnie!)
Nie jestem Jezusem,
Nie wybaczę!
Nie zrobię tego!
Nie zrobię tego!
Myślałem, że dobry z ciebie człowiek,
Myślałem, że rozmawiasz z bogiem.
Ty hipokratesowy, mesjanistyczny,
I dziecko wykorzystujący-będący-szatańskim.
Pamiętasz mnie?
Pamiętasz mnie?
I dzieciaka, którym byłem?
Pamiętasz?
Pamiętasz?
Kiedy twój świat znika,
Pozwól mi być tym, co powie:
(Twój bóg nie patrzy na mnie!)
Nie jestem Jezusem
Nie możesz uciec!
A niewinność, którą zmarnowałeś
Odnalazła sposób, by żyć.
(Twój bóg nie patrzy na mnie!)
Nie jestem Jezusem,
Nie wybaczę!
Nie zrobię tego!
Nie będę robić niczego, czego ode mnie chcesz.
Nie zrobię tego!
Nie będę robić niczego, czego ode mnie chcesz.
Pamiętasz mnie?
I dzieciaka, którym byłem?
Nie ten sam, którym zwykłem być!
Och, czy pamiętasz mnie?
Nieeeeeee!
Kiedy twój świat rozpada się
Chcę odrodzić się.
(Twój bóg nie patrzy na mnie!)
Nie jestem Jezusem,
Jezusa tu nie było!
Spowiadasz się,
Lecz dla mnie to jedynie bzdury.
(Twój bóg nie patrzy na mnie!)
Nie jestem Jezusem,
Nie zrobię tego,
Nie jestem Jezusem,
Nie wybaczę!
Och, nie wybaczę, tak, tak!
Nie, nie wybaczę!