Nie przeszkadza mi to
W zupełności mi nie przeszkadza
To tak, że jesteś niczym huśtawka
A ja dzieciakiem, który z niej spada
Ten sposób w jaki walczymy
Te razy, gdzie płaczę
Jak się kłócimy
A każdej nocy
Namiętność jest tam
Zatem musi być dobrze
Prawda?
Nie, nie wierzę ci
Kiedy mówisz, abym już nie przychodziła
Nie przypomnę ci
Powiedziałeś, że nie zostaniemy rozdzieleni
Nie, nie wierzę ci
Kiedy mówisz, że już mnie nie potrzebujesz
Więc, nie udawaj, że
Mnie w ogóle nie kochasz
Nie przeszkadza mi to
Wciąż w zupełności mi nie przeszkadza
To jak,
Jeden z tych złych snów
Z którego, nie możesz się obudzić
Wygląda na to, że
Poddałeś się
Miałeś dość
Lecz ja chcę więcej
Nie przestanę
Ponieważ wiem
Przyjdziesz
Prawda?
Nie, nie wierzę ci
Kiedy mówisz, abym już nie przychodziła
Nie przypomnę ci
Powiedziałeś, że nie zostaniemy rozdzieleni
Nie, nie wierzę ci
Kiedy mówisz, że już mnie nie potrzebujesz
Więc, nie udawaj, że
Mnie w ogóle nie kochasz
Po prostu nie stój tu i nie patrz jak upadam
Ponieważ, ponieważ wciąż w zupełności mi to nie przeszkadza
To jak
Sposób w jaki walczymy
Te razy, gdzie płaczę
Jak się kłócimy
A każdej nocy
Namiętność jest tam
Zatem musi być dobrze
Prawda?
Nie, nie wierzę ci
Kiedy mówisz, abym już nie przychodziła
Nie przypomnę ci
Powiedziałeś, że nie zostaniemy rozdzieleni
Nie, nie wierzę ci
Kiedy mówisz, że już mnie nie potrzebujesz
Więc, nie udawaj, że
Mnie w ogóle nie kochasz
Ponieważ nie wierzę ci