Przyglądałeś się mi, jak powoli rozpadałam się w pył
Jak uderzałam o dno, tonąc w najgłębszej z otchłani
Wszystko to, by złapać choć najmniejszą z ostatek nadziei
Próbowałam ją dosięgnąć, wyciągając obydwie swe dłonie
Po raz kolejny jestem pośrodku tej ciemności, jednak tym razem rozświetlę te niebo
Spoglądając w twe oczy, złoże na tobie pożegnalny pocałunek
Śmiej się ile pragniesz, dopóki jeszcze możesz
Ponieważ ostatecznie nadejdzie twoja kolej
Za trzy, dwa, jeden...
Jak ci się to podoba?
Na pewno ci się to spodoba
Jak ci się to podoba?
Spójrz teraz na mnie, a teraz na siebie
Spójrz na mnie, a teraz na siebie
Spójrz na mnie, a teraz na siebie
Jak ci się to podoba?
Spójrz teraz na mnie, a teraz na siebie
Spójrz na mnie, a teraz na siebie
Spójrz na mnie, a teraz na siebie
Jak ci się to podoba?
Twoja dziewczyna życzy sobie wszystkiego i jest to ciężarem
Podczas gdy ja będąc dziesięć na dziesięć, chcę tylko tego, co moje
To nazywa się karma - chodź i skosztuj jej
To prawda, czuję się okropnie, ale nie ma nic co mogę poradzić
Wróciłam, powiedz, jak się trzymasz?
Spróbuj zawalczyć, lecz to jak walka z tygrysem
Ktoś takiego pokroju nie użyje mnie dla swych korzyści
Twierdzisz, że za mną nie przepadasz?
Więc powiedz mi, jak ci się podoba to?
Nawet zagłębiając się w coraz ciemniejsze odmęty, nic nie da rady poskromić mego blasku
Z uśmiechem na mej twarzy, pocałuje cię po raz ostatni
Śmiej się ile pragniesz, dopóki jeszcze możesz
Ponieważ ostatecznie nadejdzie twoja kolej
Za trzy, dwa, jeden...
Jak ci się to podoba?
Na pewno ci się to spodoba
Jak ci się to podoba?
Spójrz teraz na mnie, a teraz na siebie
Spójrz na mnie, a teraz na siebie
Spójrz na mnie, a teraz na siebie
Jak ci się to podoba?
Spójrz teraz na mnie, a teraz na siebie
Spójrz na mnie, a teraz na siebie
Spójrz na mnie, a teraz na siebie
Jak ci się to podoba?
Ten dzień, gdy moje skrzydła zostały zerwane, a ja utonęłam w czeluści
Te mroczne dni, w których grałam role niewolnika i więźnia
Powinieneś mnie wtedy wykończyć, kiedy jeszcze miałeś na to szansę
Spójrz na niebo, to nie ptak to nie samolot, to ja
Przyprowadź swojego szefa, szmaciarzu
BLΛƆKPIИK!
Jak ci się to podoba?
Na pewno ci się to spodoba
Jak ci się to podoba?