Te słowa napisał ktoś,
kto z miłości do ukochanej1 nie dostrzegał już słońca.
Znalazłem je na polu kwiatów,
a na kamieniu było napisane tak:
„Broniłem, broniłem,
mej miłości, mej miłości”.
Była tam data: ósmy maja.
Ona była piękna, była dla niego wszystkim.
Potem przyszedł inny, chwycił ją za rękę,
a co się stało potem, to już sami rozumiecie.
„Broniłem, broniłem,
mej miłości, mej miłości”.
To historia, która tak właśnie się kończy:
na kamieniu skąpanym w deszczu.
Pewnej nocy powróciłem i usłyszałem głos:
wołanie człowieka błagającego o przebaczenie.
„Broniłem, broniłem,
mej miłości, mej miłości”.
„Broniłem, broniłem,
mej miłości, mej miłości”.
1. dosł. "do niej"