Przepraszam, że wchodzę bez pukania.
Czas nie jest odpowiedni, a miejsce jeszcze mniej.
Musiałam ci powiedzieć,
że w Niebie nie jest tak źle.
Jutro nawet nie będziesz tego pamiętała.
„To był tylko sen” – będziesz sobie powtarzać,
a jako odpowiedź przemknie spadająca gwiazda.
A gdy odejdę, pozostawię w spokoju
moje ziemskie życie.
Chciałam tylko się pożegnać,
ucałować cię i zobaczyć jeszcze raz.
Obiecaj, że będziesz szczęśliwa.
Stawałaś się taka ładna, gdy się śmiałaś.
I taką, tylko taką chcę cię zapamiętać.
Taką jak przedtem,
taką dalej.
Tak, kochanie, tak będzie lepiej.
Teraz musisz odpocząć.
Pozwól, że cię okryję jak dawniej.
Pamiętasz, jak wtedy
śpiewałam ci, nim poszłaś do łóżka?
Pozwalają mi przyjść cię zobaczyć
jedynie w twoich snach.
A tamtej smutnej nocy
odchodząc, nawet cię nie pożegnałam.
A gdy odejdę, pozostawię w spokoju
moje ziemskie życie.
Chciałam tylko się pożegnać,
ucałować cię i zobaczyć jeszcze raz.
Obiecaj, że będziesz szczęśliwa.
Stawałaś się taka ładna, gdy się śmiałaś.
I taką, tylko taką chcę cię zapamiętać.
Taką jak przedtem,
taką dalej.
A więc, kochanie, teraz na ciebie kolej,
tylko na ciebie, byś kontynuowała naszą podróż.
Robi się późno,
będę musiała iść.
Za kilka sekund się obudzisz.
I taką, tylko taką chcę cię zapamiętać.
Uśmiechnij się jak przedtem.
No dalej, właśnie tak.
Tak, kochanie, tak będzie lepiej.