Ta impreza ciągnie się i mnie nie kręci
Towarzystwo czarno - białe od stóp do głów
Ty wchodzisz w pełnym technikolorze
Nic już nie jest takie samo po dzisiejszej nocy
Gdyby świat miał rozpaść się na kawałki
Na godnym fikcji wietrze
Nie zmieniłbym nic
Teraz, gdy tu jesteś
Tak, kochanie jest czasownikiem tu, w moim pokoju
tu, w moim pokoju, tu, w moim pokoju
Wchodzisz i zamykasz za sobą drzwi
A teraz pokaż mi, jak wygląda świat widziany z gwiazd
Gdyby tylko przygasić nieco światła
Męczą mnie już oczy wpatrzone w moje blizny
Różowy, mocny snop światła w twoją szczelinę
W głowie wir, jak szalony taniec derwisza
Przyszedłem tu bez większych oczekiwań
Więc dziękuję ci, że jesteś tego rodzaju dziewczyną
Tego rodzaju dziewczyną