Noc. Noc. Anioły nie śpią.
Ja tu z nimi zanocuję.
Niech mi przebaczą,
Że tak ciebie kocham.
Tam ciebie namalowałam.
Spodobało się choć trochę?
Na niebie biały dzień.
Na niebie jednoczeście cztery słońca.
Jakie z nich jest moje?
Jakie z czterech najmocniej grzeje?
Halo! Halo! Czy na prawdę to tylko ja
Jedyna to oglądam? Dla mnie byłeś ty,
Dla mnie jesteś ty i jest jedna prawda.
A w prawdzie jest jedna-jedyna wada.
Ona staje ponad wszystkim i oślepia,
I kto jej uświadczy – ucichnie.
Ucichnie i zamilczy.
Tam, tam... Tylko wyobraź sobie, że możesz wszystko, –
Wszystko tobie dam.
Nie myślała ziemia, nie słyszały niebiosa –
Niespotykane to dla nich
Zakończyła się wojna,
Bo żołnierze moi składali broń,
I kwiatami stawały się moje strzały,
Kiedy one do ciebie dolatywały.
Halo! Halo! Czy na prawdę to tylko ja
Jedyna to oglądam? Dla mnie byłeś ty,
Dla mnie jesteś ty i jest jedna prawda.
A w prawdzie jest jedna-jedyna wada.
Ona staje ponad wszystkim i oślepia,
I kto jej uświadczy – ucichnie.
Ucichnie, zamilczy,
Ucichnie, zamilczy,
Ucichnie, zamilczy,
Ucichnie.