W połowie schodów jest stopień, gdzie sobie siedzę
Nie ma tu innego takiego stopnia jak ten
Nie jestem na dole, nie jestem na górze
Otóż to jest stopień, na którym zawsze się zatrzymuję
Połowa schodów, nie jest na górze ani na dole
Nie ma jej w przedszkolu, nie ma jej w mieście
Przez moją głowę przebiega wiele zabawnych myśli
W prawdzie nie mam jej gdzieś, za to jest gdzieś indziej
Och
W połowie schodów jest stopień, gdzie sobie siedzę
Nie ma tu innego takiego stopnia jak ten
Nie jestem na dole, nie jestem na górze
Otóż to jest stopień, na którym zawsze się zatrzymuję