Życie, moja dziecinko,
To poważna historyjka.
Czasami umieram ze strachu
Przez własny cień.
Z wszystkiego co wokół mnie
Są czasami chwile że wydaje się -
Otóż światło u kresu
I nagle to ciemność.
I także ty, jak wszyscy
Którzy zagubili swą drogę,
Szukaj jakiegoś światła w ciemności.
Wydoroślej, zmień się,
Postarzej się i zobaczysz.
Są chwile że wydaje się -
Otóż światło u kresu
Drży w ciemności.
Wszystkie świece
Które zapaliliśmy w nocy
Nie wygonią tej zimnej ciemności,
Wszystkie wichry które wiały noc całą
Nie zgaszą swiatła u kresu
Nie zgaszą swiatła
Które wschodzi rankiem.
Szukaj, pytaj
I ty też odkryjesz:
Odpowiedź niosła się na wietrze,
Jest napis na ścianie,
Na placu miejskim.
Są czasami chwile gdy wydaje się -
Otóż światło u kresu
Migoce w ciemności.