Dziękuję życiu,
że mi dało tak wiele.
Podarowało mi dwoje oczu,
a gdy je otwieram,
jasno widzę
czerń i biel.
Jasno widzę wysokie niebo,
które lśni w oddali,
a w tłumie ludzi –
mężczyznę, którego kocham.
Dziękuję życiu,
że mi dało tak wiele.
Podarowało mi słuch
tak niezawodny i bystry.
Dniami i nocami słyszę
świerszcze i kanarki,
młoty i turbiny,
długie zawodzenie psów
i czuły głos
mego ukochanego.
Dziękuję życiu,
że mi dało tak wiele.
Podarowało mi kroki
mych zmęczonych stóp.
To dzięki nim przechodziłam
przez miasta i kałuże błota,
długie puste plaże,
doliny i wysokie góry,
przez twój dom, twoją ulicę,
przez twe podwórko.
Dziękuję życiu,
że mi dało tak wiele:
wyraźne bicie
serca w mej piersi,
gdy spoglądam na owoce
ludzkiego umysłu;
gdy widzę dystans
między dobrem i złem;
gdy zaglądam w głębię
twoich jasnych oczu.
Dziękuję życiu,
że mi dało tak wiele.
Podarowało mi uśmiech
i podarowało mi płacz.
W ten sposób odróżniam
los dobry od złego;
emocje, dzięki którym
powstają me pieśni.
Dziękuję życiu,
że mi dało tak wiele.