Nie pragnę pociągów i odrzutowców.
Ani samolotów.
Jednak chevroletem
popróżnowałbym
i ulotniłbym się w środku nocy.
Pędziłbym tak, jakbym był szaleńcem.
Za przywódcę
mieliby mnie wszyscy, bo ja...
Mam apetyt na szaloną fazę
rock and roll.
Fazę tylko dla tych,
którzy są upojeni.
Nie chcę wódki i dżinu
ani krwawej mery.
W rozszarpanych niebieskich dżinsach
jadę w siną dal.
Za przywódcę mają mnie wszyscy,
jakbym grał w starym filmie
z gitarą przy boku,
bo ja...
Mam apetyt na szaloną fazę
rock and roll.
Fazę tylko dla tych,
którzy są upojeni.