Gloria,
W powietrzu tęsknota za tobą
Brakuje ciebie tym dłoniom
Które pracują coraz wolniej
Brakuje tym ustom
Które nie chcą już jedzenia
I wciąż ta sama historia
Mówię na nią Gloria
Gloria na twych biodrach
Rano wschodzi słońce
Nienawiść zmienia się w miłość
O imieniu Gloria
Gloria,
W powietrzu tęsknota za tobą
Brakuje mi ciebie jak soli
Brakuje mi ciebie bardziej niż słońca
Rozpuść ten śnieg
Który dusi mnie w piersiach
Czekam na ciebie Glorio
Gloria, (Gloria)
Wiejski kościół (Gloria)
Woda na pustyni (Gloria)
Zostawiam otwarte serce (Gloria)
Ucieka bez hałasu
Z pracy, z twego łóżka
Ze schodów ołtarza
Czekam na ciebie Glorio
Gloria,
Dla tego, co czeka dnia
I zamiast spać
Wraca pamięcią
Do szaleństwa w makach polnych
W wolnej krainie
Dla tego, co oddycha mgłą
Dla tego, co oddycha złością
Dla mnie co bez Glorii
Z tobą nagą na kanapie
Tworzy gwiazdy z papieru
Myśląc o Glorii
Gloria,
W powietrzu tęsknota za tobą
Brakuje mi ciebie jak soli
Brakuje mi ciebie bardziej niż słońca
Rozpuść ten śnieg
Który dusi mnie w piersiach
Czekam na ciebie Glorio
Gloria, (Gloria)
Wiejski kościół (Gloria)
Woda na pustyni (Gloria)
Zostawiam otwarte serce (Gloria)
Ucieka bez hałasu
Z pracy, z twego łóżka
Ze schodów ołtarza
Czekam na ciebie Glorio