Stałaś się niegrzeczna, i to trwa i trwa i trwa
Aż nie wrócisz do domu, skarbie, aż nie wrócisz do domu
Smakujesz najlepiej, skończyła się trucizna, którą nauczyłem się kochać
Jestem całkiem sam, skarbie, jestem całkiem sam
Czekam na coś, zawsze czekam
Nic nie czując, zastanawiając czy kiedyś się to zmieni
I wtedy daję odrobinę więcej, skarbie
Daję odrobinę więcej, skarbie
(refren)
Nie zakocham się w tobie, nie zakocham się
Nie zakocham się w tobie, nie zakocham się
Zanim nie dostanę od ciebie odrobinę więcej, skarbie
Dostanę odrobinę więcej, skarbie
Nie powinnaś była mnie podniecać, wciąż i wciąż i wciąż
i wciąż i wciąż
Tak bardzo to utrudniasz
Czekam na coś, zawsze czekam
Nic nie czując, zastanawiając czy kiedyś się to zmieni
I wtedy daję odrobinę więcej, skarbie
Daję odrobinę więcej, skarbie
(refren)
Nie mam jak się bronić
Wiem, że w końcu mnie dorwiesz
(W końcu mnie dorwiesz)
I nie mogę udawać
Że już nigdy nie chce się tak czuć
(refren x2)