Żeglowałem do wielu krajów, ale to już moja ostatnia podróż
Stoję na dziobie, na zachód płynę
Poprzez noc przedzieram się, serce uspokajam, obliczam i modlę się
Tak jak kompas wskazóje, ma wola jest silna, nie będę błąkał się
Tajemnice chmur czasowych które ukrywają słońce
Ale wiem, ale wiem, ale wiem,
Widzę duchy nawigatorów, ale są zagubione
Gdy płyną na zachód słońca będą liczyć koszty
Bo wypływające z głebiny szkielety, oskarżają ich
Syreny skał, wzywają mnie
Weź i uwolnij moje serce, i ponies je na falach
Niema już gdzie uciekać, synu nawigatora,
Scigałem za tęczami przez całe dni
Gdzie idę, nie wiem, znam tylko miejsce, w którym już byłem
Złudzenia przychodzą i odchodzą, zawsze tak będzie,
Nic nie jest prawdziwe, aż poczujesz
Steróję pomiędzy miażdżącymi skałami, syreny wołają me imię
Ręce przywiązane na sterze, od wysiłku cisnienie krwi wzrasta
Nie mogę zawieść teraz, świt przychodzi i ciemność zostawi w tyle
Na wieczność tak idę, nie ma innej drogi
Tajemnice chmur czasowych, które ukrywają słońce
Ale wiem, wiem
Widzę duchy nawigatorów, ale są zagubione
Gdy płyną na zachód słońca będą liczyć koszty
Bo wypływające z głebiny szkielety, oskarżają ich
Syreny skał, wzywają mnie
Weź i uwolnij moje serce, i ponies je na falach
Niema już gdzie uciekać, synu nawigatora,
Scigałem za tęczami przez całe dni
Gdzie idę, nie wiem, znam tylko miejsce, w którym już byłem
Złudzenia przychodzą i odchodzą, zawsze tak będzie,
Nic nie jest prawdziwe, aż poczujesz
Widzę duchy nawigatorów, ale są zagubione
Gdy płyną na zachód słońca będą liczyć koszty
Bo wypływające z głebiny szkielety, oskarżają ich
Syreny skał, wzywają mnie
Weź i uwolnij moje serce, i ponies je na falach
Niema już gdzie uciekać, synu nawigatora,
Scigałem za tęczami przez całe dni
Gdzie idę, nie wiem, znam tylko miejsce, w którym już byłem
Złudzenia przychodzą i odchodzą, zawsze tak będzie,
Nic nie jest prawdziwe, aż poczujesz