Mam po dziurki tego już
I z łóżka w cale nie chce ruszać mi się
I czemu na gardle czuję nóż?
Znowu to samo,
Niech uszczypnie ktoś mnie.
Każdy dzień jest taki sam.
Do wstydu wciąż powodów setki mam.
I chodź chcę los pokonać ów...
Kompromituje się znów.
Bo wszechświat uwziął się na mnie,
Do boju więc z nim staje.
Chodź każdy udaje,
Że nie wiedział co się
dzieje dokładnie.
I bzika już dostaje,
Że los mnie dziś znów zagnie.
Bo ten wszechświat uwziął się na mnie.
Bo ten wszechświat uwziął się na mnie.