Ostrożnie stąpaj - masz czas,
Powoli idź - wysil wzrok.
Lepiej losu nie kuś - taka droga to strach,
Należy zwolnić krok.
Tak delikatni, nieodporni jak motyl,
Porzucili swój dom.
W świecie złym tym posłużę wam radą,
Macie mnie, a ja mam swe stado.
Gdy odzywasz się - wojenny zgiełk,
Ja gniotę czaski - budzę lęk.
Chcesz to chowaj się w tych lokach,
Ja pędzę w bitwy wir w podskokach.
Rusz i opór wroga krusz,
(wroga krusz)
Możesz iść i się bić,
Po swojemu masz żyć,
Mocny cios jest najlepszą obroną.
Nie!
Delikatni, nieodporni jak motyl,
(Rusz i opór wroga krusz,)
Porzucili swój dom.
(Możesz iść i się bić,)
W świecie złym tym posłużę wam radą,
(Po swojemu masz żyć,)
Macie mnie, a ja mam swe stado.
(Mocny cios jest najlepszą obroną.)
Stop, stop, stop! Dość!
I właśnie dlatego to ja rację mam!
Obronię zawsze was
(Kruszmy mur)
Przestać! Dosyć tych bzdur!
Bo tylko ja się na tym znam
Wrażliwi tak i nie odporni jak kwiat,
(Rusz i opór wroga krusz,)
I porzucili swój dom.
(Możesz iść i się bić,)
W świecie złym tym posłużę wam radą,
(Po swojemu masz żyć,)
Lecz zostań blisko mnie!
Gdy odzywa się wojenny zgiełk,
Ja ruszam w bój,
Tam czeka mnie...