W moje urodziny nie zadzwonisz
Nieważne, co masz do roboty
Dzisiaj jest właściwie dobry dzień
Ale kiedy zamknę oczy, stoisz tu
Widzę Cię w Twoim mieszkaniu, jaki jesteś bezwartościowy
Ze zdjęciami z naszego dzieciństwa
Nie potrafiłeś mi nigdy powiedzieć, że jesteś ze mnie dumny
Okazujesz mi uczucia tylko wtedy, gdy jesteś mną zawiedziony, och
Oglądam Twoje zdjęcia, kiedy służyłeś w wojsku, lecz według mnie wojownikiem nie jesteś
Jedną decyzją zmieniłeś trzy życia
Jesteś powodem cierpień mojej mamy i łez mojej siostry
Powinieneś zostać, nawet jeśli Twoje dobre imię było naruszone
Powiedz mi, dlaczego? Potrzebuję odpowiedzi, wyłączyli nam prąd
Gdzie wtedy byłeś? Podaj mi powód, otwórz usta!
Wiem, że gdy ujrzałam światło życia, nie chciałeś mnie wziąć
Dlaczego liczę, że ciemność zaprowadzi mnie do Ciebie? Tak
Buduję swój raj bez Twojej pomocy
Choć nie nauczyłeś mnie nigdy latać, teraz szybuję
Bądź częścią tej podróży, albo daruj sobie
Właściwie odpuść sobie na zawsze, jak zwykle sam zadecydujesz
Idziesz z nami? Idziesz z nami? Idziesz z nami? Mm
Idziesz z nami? Idziesz z nami? Idziesz z nami?
Twój zapach to Malboro i Heineken
Ta woń mnie prześladuje, kiedy czuję się samotnie
Mój były był toksyczny, ale obaj pachnieliście tak samo
Wmawiam tak sobie, byśmy w końcu wspólnie spędzili czas
Kiedy Cię nie ma, idę do chłopaków, którzy Ciebie naśladują
Nie wiedziałam, co byłam warta i dlaczego się zakochiwałam
Nie nauczyłeś mnie niczego ani tego, by się szanować
I zamiast siebie, szukam w każdym napotkanym mężczyźnie Ciebie, mm
Dlaczego żyjesz nie potrzebując mnie?
Dlaczego jestem tak bezwartościowa w Twoich oczach?
Dlaczego nie powiesz mi, że we mnie wierzysz?
Daruj sobie! Żyję lepiej i spełniam marzenia
Buduję raj dla Mamy, Pati i siebie, tak, radzimy sobie
Możesz nas odwiedzać, jak często zechcesz, ale będziesz tylko gościem
Mam nadzieję, że ojciec moich dzieci zakończy Twoją klątwę
Nie znam go jeszcze, ale wierzę, że będzie inny od Ciebie
Buduję swój raj bez Twojej pomocy
Choć nie nauczyłeś mnie nigdy latać, teraz szybuję
Bądź częścią tej podróży, albo daruj sobie
Właściwie odpuść sobie na zawsze, jak zwykle sam zadecydujesz
Idziesz z nami? Idziesz z nami? Idziesz z nami? Mm
Idziesz z nami? Idziesz z nami? Idziesz z nami?
Potrzebowałam Ciebie, kiedy siedzieliśmy przy pustym stole
Potrzebowałam Ciebie, kiedy pierwszy raz się zakochałam
Potrzebowałam Ciebie, kogoś, kto wzmocniłby moje słabości
Potrzebowałam Ciebie, och, mimo Twojej złej karmy
Potrzebowałam Ciebie, mimo, że nie zasłużyłeś na nas
Potrzebowałam Ciebie, obok, a nie w swojej wyobraźni
Potrzebowałam Ciebie, tak, przez Ciebie wolałabym dostać amnezji
Potrzebowałam Ciebie, byś mi tylko raz powiedział, że mnie kochasz, tak
Buduję swój raj bez Twojej pomocy
Choć nie nauczyłeś mnie nigdy latać, teraz szybuję
Bądź częścią tej podróży, albo daruj sobie
Właściwie odpuść sobie na zawsze, jak zwykle sam zadecydujesz
Idziesz z nami? Idziesz z nami? Idziesz z nami? Mm
Idziesz z nami? Idziesz z nami? Idziesz z nami?