Gdy próbujesz zrobić, co najlepsze, i się nie uda
Gdy dostajesz, co chcesz, lecz nie czego ci trzeba
Gdy jesteś tak zmęczony, lecz nie możesz spać
I na wstecznym biegu się zatniesz
I łzy popłyną w dół po twej twarzy
Gdy stracisz coś, czego nic nie wynagrodzi
gdy kochasz kogoś, lecz tę miłość stracisz
Czy może być gorzej?
Światła zaprowadzą cię do domu
I rozpalą kości twoje
Lecz ja spróbuję uleczyć cię
I czy jesteś w chmurach, czy całkiem na dole
Gdy za bardzo kochasz, by dać komuś odejść
Lecz gdy nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz
Ile jesteś wart
Światła zaprowadzą cię do domu
I rozpalą kości twoje
Lecz ja spróbuję uleczyć cię
I łzy płyną w dół po twej twarzy
Gdy stracisz coś, czego nic nie wynagrodzi
Łzy płyną w dół po twej twarzy
Lecz ja
I łzy płyną w dół po twej twarzy
Obiecuję, że będę się na błędach uczył
Łzy płyną w dół po twej twarzy
Lecz ja
Światła zaprowadzą cię do domu
I rozpalą kości twoje
Lecz ja spróbuję uleczyć cię