To był błąd, kochałem cię całe życie
Nie robiąc z tej miłości wielkiej sprawy
A teraz chodzę wokoł utrudzony
Bo nie znajduję sposobu
By zostawić Cię, za późno
Jeśli ktoś mnie pyta, co było błędem
Powiem, kochać cię, że nie można bardziej
To winna była ta miłość, w której tkwię
Błąd za błędem, to nie są już
Błędy do wybaczenia
Jak tylko Cię wybrałem, błąd
Pragnąc by żyć dla Ciebie, błąd
Wkroczyłem w tę pasję, zdławiłem serce me
Zrobiłem dobrze czy nie, nie wiem
Poszedłem za twym wzrokiem, błąd
I gdy chciałem zawrócić, błąd
Lecz później zobaczyłem, to był nas dwojga błąd
I to największy błąd, jaki znalazłem
Błędem był taki długi pocałunek
Który urodził w nas, szalone myśli
Błędem by zawsze mieć po naszej stronie
Pragnienie zaznajomione
Z żarem bijącym z naszych ust
To był błąd, te przysięgi wymienione
I jeszcze większy błąd, by ich nie złamać
Po tylu błędach wspólnie naprawionych
W końcu zbłądziliśmy oboje
Bo tylko Bóg nie wie co błąd