Ponieście tę piosenkę,
po raz ostatni,
na jedną ulicę nad rzeką,
zna zawsze zabronioną
tylko dla moich kroków.
Gdyby ktoś gałązkę oliwną
zaniósł pod jedne drzwi,
drzwi, które na zawsze,
dawno, dawno zamknąłem.
Klnę się przed wszystkimi,
wszystkimi na świecie i na wszystko co mam
że nigdy jej nie chciałem,
że jej nie kochałem i nie cierpię.
Klnę się przed wszystkimi,
przed wszystkimi, ale przed Bogiem nie śmiem.
Piosenka zawsze pachnie wspomnieniami,
powiedzcie jej to, kiedy spyta o mnie.