Z natury idealni
Ikony własnych słabości
Wszystko czego tylko potrzebujemy to
Więcej kłamstw o świecie, którego
Nigdy nie było i nigdy nie będzie
Nie masz wstydu? Nie widzisz mnie?
Wiesz, że oszukałaś wszystkich
Patrz ona właśnie idzie
Oddajmy pokłon i wpatrujmy się w cudo
Jak my cię kochamy
Żadnych błędów, kiedy udajesz
Ale teraz widzę, że jej
Nigdy nie było i nigdy nie będzie
Nawet nie wiesz, jak mnie zdradziłaś
I jakoś oszukałaś wszystkich
Gdzie ukryjesz się bez maski?
Nie potrafisz się odnaleźć, zagubiona w swym kłamstwie
Znam teraz prawdę
Wiem kim jesteś
I już cię nie kocham
Tego nigdy nie było i nigdy nie będzie
Nawet nie wiesz, jak mnie zdradziłaś
I jakoś oszukałaś wszystkich
Tego nigdy nie było i nigdy nie będzie
Nie jesteś prawdziwa, nie ocalisz mnie
Jakoś teraz jesteś oszukana przez wszystkich