Kto tam w moje okno puka?
Sowa i Martwy Chłopiec
Ta noc wyszeptała me imię
Wszystkie umierające dzieci
Dziewiczy śnieg pod mymi stopami
Świat w biel odziewa
Kroczę ścieżką i zatracam się w opowieści
Niechaj nadejdą ognie piekielne, czy powódź w swej mocy
Moje poszukiwania będą trwać po czasu granice
Clayborn'a żegluga po kres
Słowik zamknięty w klatce ze złota
Tak ja uwięziona w labiryncie rzeczywistości
Niechaj zjawi się ktoś by me serce lekkim uczynić
Przybądź zagubiony i do życia zechciej wskrzesić znów
Słowik zamknięty w klatce ze złota
Tak ja uwięziona w labiryncie rzeczywistości
Niechaj zjawi się ktoś by me serce lekkim uczynić
Przybądź zagubiony i do życia zechciej wskrzesić znów
Niebios diamenty z kołysanką przyszły mi
Trudy podróży do domu z powrotem
Delfina skrywają wołanie
Zerwanie maski człowieczeństwa
Wieża jest mi jedynym przewodnikiem
Oto me miano
Uciekinier, poszukiwacz raju
Żegnaj, czas by w podróż znów udać się
Poza świat, poza czas, z dala od wszystkich kłamstw
Słowik zamknięty w klatce ze złota
Tak ja uwięziony w labiryncie rzeczywistości
Słowik zamknięty w klatce ze złota
Tak ja uwięziona w labiryncie rzeczywistości
Niechaj zjawi się ktoś by me serce lekkim uczynić
Przybądź zagubiony i do życia zechciej wskrzesić znów
Jak słowik zamknięty w klatce ze złota
Tak ja uwięziona w labiryncie rzeczywistości
Niechaj zjawi się ktoś by me serce lekkim uczynić
Przybądź zagubiony i do życia zechciej wskrzesić znów
Niebios diamenty z kołysanką przyszły mi
Słowik zamknięty w klatce ze złota
Tak ja uwięziona w labiryncie rzeczywistości
Niechaj zjawi się ktoś by me serce lekkim uczynić
Przybądź zagubiony i do życia zechciej wskrzesić znów
Słowik
W klatce ze złota