I raz... dwa... Raz... dwa... trzy... cztery...
[przygrywka na fortepianie]
Pół-pszczoła, filozoficznie mówiąc, musi tym samym, połowicznie nie istnieć.
Ale pół-pszczoła,
musi być
odpowiednikiem
swej całości - rozumiecie?
Ale czy można powiedzieć,
że pszczoła istnieje
lub nie istnieje
jako kompletna pszczoła,
skoro pół-pszczoła
nie jest pszczołą
z powodu odniesionych obrażeń?
Zaśpiewajmy...
Tralala, la, la, la,
Eryk Pół-Pszczoła.
La, la, la, tralala,
Eryk Pół-Pszczoła.
Czy ta nieszczęsna połowiczna-pszczoła,
która połowicznie śpi na mym kolanie,
jest jakimś dziwakiem z menażerii?
Nie! To Eryk Pół-Pszczoła.
Tralali, tralala,
tralali, tralala,
Eryk Pół-Pszczoła.
Tralala, tratata,
tratata, tralala,
Eryk Pół-Pszczoła.
Kocham tego pracownika ula [bzyczenie w tle]
rozpołowionego przypadkowo
przeze mnie pewnego letniego popołudnia,
kocham go miłością cielesną.
On kocha go miłością cielesną... [razem]
...pół-cielesną.
[tekst mówiony]
Koniec
„Pół-ciasną?”
Nie! „pół-cielesną”.
Och!
Pół-ciasną [śpiewane cicho i powoli]