By udać się w niedzielę na mszę,
Nie kopię już w piłkę,
Porzuciłem tak wiele spraw, ażeby być z tobą
Nauczyłem się gotować
I rzadko widuję moich przyjaciół,
I odwołałem koncert tylko po to, aby dziś cię ujrzeć
Już wykreśliłem ze swojej listy moje ex przyjaciółki,
Wysyłam ci wiadomości na równi z twoją kuzynką,
I twoja matka jest tą teściową, którą pragnę mieć
Jesteś moim życiem, nie zaprzeczaj,
Dla ciebie skradłem księżyc, co jeszcze mogę zrobić, aby być z tobą?
Jesteś moim życiem, moim szczęściem, moją prawdą,
Moim lekarstwem, kochanie ciebie daje mi tak wiele dobra
Uuuch nieee
Nieeee
Niee ee
Skoczyłem ze spadochronem i przemierzyłem morza,
Grałem w boca ¹ i śpiewałem nawet dla papieża,
Byłem modelem i malowałem domy z moim ojcem,
Przemierzyłem tysiące wymiarów, aby cię ujrzeć
Śpiewałem ranchery ², bolera ³ i tanga,
I w telenowelach byłem drugoplanowym aktorem,
Podpisałem kontrakty, co powinienem jeszcze zrobić?
Jesteś moim życiem, nie zaprzeczaj,
Dla ciebie skradłem księżyc, co jeszcze mogę zrobić, aby być z tobą?
Jesteś moim życiem, moim szczęściem, moją prawdą,
Moim lekarstwem, kochanie ciebie daje mi tak wiele dobra
Uuuch nieee
Nieeee
Moją prawdą, moim lekarstwem,
Kochanie ciebie daje mi tak wiele dobra
Uuuch nieee...
O Mój Boże oszalałem z miłości
Nieee
Nieeee
Nieeee
Jesteś moim życiem, nie zaprzeczaj,
Dla ciebie skradłem księżyc, co jeszcze mogę zrobić, aby być z tobą?
Jesteś moim życiem, moim szczęściem, moją prawdą,
Moim lekarstwem, kochanie ciebie daje mi tak wiele dobra
Jesteś moim życiem, nie zaprzeczaj,
Moją prawdą, moim lekarstwem,
Kochanie ciebie daje mi tak wiele dobra