Tam na poddaszu, gdzie narodziła się nasza miłość...
Tam na poddaszu, zostały tylko słowa pożegnania.
Wydawałoby się, że to wczoraj drżałaś z miłości.
Może to mi się przyśniło... Być może, najdroższa.
Wczorajsze marzenia,
pierwsze róże,
skradziony pocałunek...
i wiele innych wspomnień.
O zmierzchu,
gdy zapadał zmrok,
słabe światełko lampy naftowej
sączyło się na poddaszu.
Lecz ten czas minął
i nic już nie znaczy.
W naszych życiach nie ma już
ani miłości, ani róż.
Lecz ten czas minął
i nic już nie znaczy.
W naszych życiach nie ma już
ani miłości, ani róż.
I jakiż to smutek czuję, gdy wracam na poddasze...
I jakiż to smutek czuję wiedząc, że Ciebie już nie ma.
Pamiętasz fotel? On wciąż tam stoi.
Mój piesek zdechł już, właśnie na poddaszu.
Lecz ten czas minął
i nic już nie znaczy,
lecz mimo to, najdroższa
pozostały sny i róże.
Lecz ten czas minął
i nic już nie znaczy,
lecz mimo to, najdroższa
pozostały sny i róże...
Pozostały sny i róże!