Wczoraj bardzo późno się położyłem, rano wstałem,
Wczoraj bardzo późno się położyłem, prawie nic nie spałem.
Wydaje mi się, że będę musiał iść jutro do lekarza,
A teraz jadę pociągiem tam, gdzie nie chcę.
Pociąg wiezie mnie tam, gdzie nie chcę.
Pomiędzy przedziałami jest zimno, choć jednocześnie jakoś ciepło,
Pomiędzy przedziałami pełno jest petów, choć powietrze smrodem nieskażone.
Dlaczego się nie odzywam, dlaczego nie krzyczę? Milczę.
Pociąg wiezie mnie tam, gdzie nie chcę.