-Widzieliście kiedy latającego słonia?
- Ja widziałem latającego konia!
- A ja latającego okonia.
- A ja latającego wałkonia!
- Ja ich wszystkich widziałem!
Jadłem tort ze szkła,
Znałem z gumy psa
I bałwana co mrugał, tak!
Wiele cudów znam,
Ale wszystkie dam,
Za słonia, co fruwa jak ptak!
- Za co, szefie?
- Za słonia, co fruwa jak ptak!
Znałem srebrną mysz,
Jadłem z owsa ryż,
Sadziłem parasolowy krzak!
Milion cudów znam,
Ale wszystkie dam,
Za słonia, co fruwa jak ptak!
Widziałem lwa, co w trawie rósł,
Mówiono mi, że ktoś z pomidora miał wóz!
Ta mała rzecz, a cieszy mnie,
To są cuda, lecz ja wierzę w nie!
Widziałem ośli pląs
I jadłem rzadki wąs.
Już ze śmiechu aż sił mi brak!
Mnóstwo cudów znam,
Ale wszystkie dam,
Za słonia, co fruwa jak ptak!
Mnóstwo cudów znam,
Ale głowę dam,
Że słoniom skrzydełek brak!
Że słoniom skrzydełek brak!