Ofiarowałem ci własne życie,
swoje własne dni i noce.
Z miłości do ciebie ofiarowałem ci wszystko,
i jedynie dla ciebie żyłem.
Nawet we własnych snach
widziałem nas dwoje.
Dlatego że cię pragnąłem, ofiarowałem ci także
każdą godzinę i każdą sekundę.
Ofiarowałem ci wiele, zbyt wiele,
i w chwili, w której pozostaję z niczym,
ty mówisz mi, że odchodzisz...
I jak mam teraz żyć,
skoro oduczyłem się już bez ciebie życia?
Jedynie pozostaje mi płakać tutaj w samotności,
a następnie wyczekiwać końca.
I jak mam teraz żyć,
skoro oduczyłem się już bez ciebie życia?
Jedynie znam kolor swego przeznaczenia,
na które składa się to, że bez ciebie,
bez ciebie tutaj zamieram.
Ofiarowałem ci własne życie,
i nawet to, czego nie miałem.
Z miłości do ciebie ofiarowałem ci wszystko,
i jedynie dla ciebie żyłem.
Nawet wszystkie me kroki
prowadziły mnie ku tobie.
Żaden najgłębszy zakamarek
mej duszy ci nie odmawiał.
Ofiarowałem ci wiele, zbyt wiele,
i w chwili, w której pozostaję z niczym,
ty mówisz mi, że odchodzisz...
I jak mam teraz żyć,
skoro oduczyłem się już bez ciebie życia?
Jedynie pozostaje mi płakać tutaj w samotności,
a następnie wyczekiwać końca.
I jak mam teraz żyć,
skoro oduczyłem się już bez ciebie życia?
Jedynie znam kolor swego przeznaczenia,
na które składa się to, że bez ciebie,
bez ciebie tutaj zamieram.
I jak mam teraz żyć,
skoro oduczyłem się już bez ciebie życia?
Jedynie pozostaje mi płakać tutaj w samotności,
a następnie wyczekiwać końca.
I jak mam teraz żyć,
skoro oduczyłem się już bez ciebie życia?
Jedynie znam kolor swego przeznaczenia,
na które składa się to, że bez ciebie,
bez ciebie tutaj zamieram.