Żyłem szybko, kochałem powoli
Lecz prawdziwa miłość dogoniła mnie ostatnim pociągiem
Pasujesz do mojego ciała, jak najlepsze ubranie
Twoje piękno jest dla mnie warte stu żyć
Mogłam wybierać kogo zapragnę
Modliłam się do Boga, by kimś się ucieszyć
By mi dał dobrą duszę
Kogoś, kiedy wiatry zawieją
I wszystkie nocy i dni, by się troszczył o mnie
Niech człowiek troszczy się o to, co niebo mu daje
Jeśli kiedyś dasz serce, więcej go nie zabieraj
Ref.
Dwoje szalonych mówią o nas
Zostaw to, niech ludzie kłamią
A ja Ciebie noszę jak tatuaż
Dwoje szalonych, niech będzie
Jesteśmy szczęśliwi, bądźmy szczęśliwi
I niech widzą, że jest nam dobrze
Bóg wie, że byliśmy sierotami miłości
Od kiedy jesteśmy razem, jesteśmy niebiańsko bogaci
Ref. 2x