Kimkolwiek jesteśmy, skądkolwiek jesteśmy
Powinniśmy już zdążyć zauważyć, że nasze zachowanie jest matołkowate
I jeśli nasze szanse mają się zwiększyć
To potrzeba będzie znacznie więcej, niż tylko próby wymazania innej rasy
Czy innego czegoś tam całkowicie
Z powierzchni planety
Zwą ją "Ziemią", co jest nieco matołkowatą nazwą
Ale dobrze ją nazwali, bo tak samo się zachowujemy
Jesteśmy kompletnymi matołami
Kompletnymi matołami, o tak, jesteśmy
Kompletnymi matołami, blisko i daleko
Kompletnymi matołami, czarni i biali
Ludkowie, mamy luźno we łbach
I ofermowate palanty z lewej, ofermowate palanty z prawej
Religijni fanatycy w radiu co wieczór
Mówią, że Biblia opowiada historię
Która czyni szczegóły prawdziwie krwawymi
Dotyczące tego, co zrobić jeśli głupki po drugiej stronie
Nie uwierzą w naszą księgę
Nie można przebiec wyścigu bez stóp
A wkrótce nie będzie już ulic
Po których palanci uprawiają jogging a psy spacerują
Religijni fanatycy mogą sprawić, że wszystko to się skończy
Nie, nic nie wybuchnie ani nie zniknie
Po prostu będzie brzydko wyglądać przez tysiąc lat...
Nie można rządzić krajem podług księgi religii
Ani podług kupki, grudki czy śladeczku
Idiotycznych praw ze starożytnych czasów
Służących temu, byście czuli się świetnie
Gdy związujecie, pomiatacie i okaleczacie
Niewiernych z sąsiedniego kraju
Do broni, do broni
Hurra! Fantastycznie
Dwie nogi to nieźle chyba że znajdziecie skrzynię
W której odwieziemy do mamy części ciała
Na pamiątkę: dwoje uszu (Padnij!)
Ale nie jego, nie jej, ale o co chodzi, przecież
Dobra księga mówi, że "Tak być musi"
Ale ich księga mówi, "Pomścijcie krucjaty"
Pejczami, łańcuchami i granatami ręcznymi"
Dwoje ramion? Dwoje ramion? Jeszcze jedno, i jeszcze jedno
Nasz Bóg mówi, "Nie ma innej księgi!"
Nasz Bóg mówi, "Wszystko w porządku!"
Nasz Bóg mówi, "Tak właśnie czyńcie!"
Zapisano w księdze, "Pal i niszcz.."
I okażcie skruchę i odkupcie swe winy i zemścijcie się i rozmieście oddziały
I pędźcie naprzód do krainy niewiernych śmieci po drugiej stronie
Albowiem nie żyją oni zgodnie z tym, co zapisano w księdze
A to czyni ich złymi
Przeto zaprawdę musimy na kawałki ich pokroić
I w pył zetrzeć
Albo też wynająć miłą francuską bombę
Aby wparowali z planety
Lecz zostawić ich siedzibę tam gdzie będziemy jej znów potrzebować
Na świątynię, w której chwalić będziemy naszego Pana
"Bo on sam naprawdę potrafi się tym wszystkim zająć!"
A kiedy Jego pokorny telewizyjny sługa
Ze swymi pokornymi siwymi włosami i pokornymi okularami
I w ładnym brązowym garniturze
I może z żoną blondynką odbierającą telefony
Mówi nam, że to co robimy jest w porządku, to musimy to robić
Bo jeśli nie, to nie "Wnijdziemy do niebios"
(W zależności od tego której księgi używasz w danej chwili)
Nie możesz użyć ich... ona nie działa, to wszystko kłamstwa... musisz użyć mojej
Czyż nie tak?
Tak właśnie mówią, co noc, co dzień
Hej, nie możemy być przecież matołami, skoro po prostu wykonujemy rozkazy Boga
Przestańmy żartować, Bóg wie co robi
Przecież napisał tę oto tu księgę a księga mówi, że
"Uczynił nas na swój obraz i podobieństwo"
Więc jeśli jesteśmy matołami, to Bóg jest matołem
I do tego być może nawet cokolwiek brzydkim
Kompletnym matołem, do tego nieco brzydkim
Kompletnym matołem, do tego nieco brzydkim
Kompletnym matołem, do tego nieco brzydkim
Kompletnym matołem, do tego nieco brzydkim