Wewnątrz sypiali cierpię,
Szukam twojego zapachu na materacu,
Susza wdarła się w głąb mojego serca,
Z oddali słychać twój oddech,
Marzę o świecie nas dwojga,
Patrzę w lustro i nie widzę w nim siebie
Bowiem jeśli odejdziesz, porzucę wszystko,
wyruszę cię szukać, nie ważne w jaki sposób
Jestem ofiarą swoich własnych błędów,
Jestem więźniem twojego ciała,
Jedynie proszę cię, abyś mi wybaczyła
to czego nie potrafiłem w tobie dostrzec,
Jesteś we wszystkich mych piosenkach,
i we wspomnieniach z wczoraj
Och, och
Będziesz miłością mojego życia,
nawet jeśli jutro cię już nie będzie, o nie,
gdyż nigdy o tobie nie zapomnę
Cisza twojego głosu sprawia mi ból,
Jeśli cię nie będzie, nie chcę widzieć słońca,
Każdej nocy na mój balkon powraca
wspomnienie tamtej piosenki
Bowiem jeśli odejdziesz, porzucę wszystko,
wyruszę cię szukać, nie ważne w jaki sposób
Jestem ofiarą swoich własnych błędów,
Jestem więźniem twojego ciała,
Jedynie proszę cię, abyś mi wybaczyła
to czego nie potrafiłem w tobie dostrzec,
Jesteś we wszystkich mych piosenkach,
i we wspomnieniach z wczoraj
Och, och
Będziesz miłością mojego życia,
nawet jeśli jutro cię już nie będzie, o nie,
gdyż nigdy o tobie nie zapomnę,
gdyż nigdy o tobie nie zapomnę,
gdyż nigdy o tobie nie zapomnę,
nigdy o tobie nie zapomnę
Jestem ofiarą swoich własnych błędów,
Jestem więźniem twojego ciała,
Jedynie proszę cię, abyś mi wybaczyła
to czego nie potrafiłem w tobie dostrzec
Jesteś we wszystkich mych piosenkach,
i we wspomnieniach z wczoraj,
Będziesz miłością mojego życia,
nawet jeśli jutro cię już nie będzie,
gdyż nigdy o tobie nie zapomnę,
nigdy o tobie nie zapomnę,
gdyż nigdy o tobie nie zapomnę,
nigdy o tobie nie zapomnę,
gdyż nigdy o tobie nie zapomnę