Złam mnie, kochanie moje
Nie zasługuję na ten polot, który masz w sobie
Ty jesteś w mojej historii i w niej zostaniesz
Od teraz na zawsze!
Skrzywdź mnie, Ty
Jeśli Ci to służy, zrób to, bo możesz to zrobić
Spodziewam się dobrego lub złego, gdyż zabrałem Ci wszystko…
Ta natura, którą masz
To, jak poruszasz swoimi oczami, kiedy najpierw do mnie mówisz,
A potem, kiedy mnie słuchasz, kiedy śmiejesz się z niczego, kiedy czytasz lub się rozbierasz
Kiedy otwierasz drzwi i dajesz mi życie
Ciepło, którym emanujesz, Twoja skóra jest kołyską, to ja jestem tym, który powinien szanować Twój przykład, to ja jestem źle zrobiony, to ja jestem mózgowcem, idę po trupach do celu, mam gdzieś wszelkie znaki, lepiej, bym był zgubiony…
Kochanie moje,
Jak mogłem pozostawać w milczeniu przed Tobą?
Nigdy nie powiedziałem Ci o tym, co mam w sobie…
Wybacz mi, zrozum mnie...
Kochanie moje,
To nie odwaga jest tym, co buduje wolność
To nie zapach który przechodzi przez nos jest wolnością, wolnością.
Krzycz na mnie, kochanie moje
Będę w stanie usłyszeć krzyk, gdziekolwiek pójdę
Miłość jest wynalazkiem, który daje człowiekowi ból i siłę
Jeśli chodzi o siłę, to pamiętam
Dzień w którym sprawiła, że Cię spotkałem
Zamiast bólu zostanie mi… to nie „na zawsze”
Mogę żyć sam, mogę żyć dobrze, będzie nowe życie, będą lata
Wrócą kolory, te, które ciężko Ci dostrzec w zimę
Błogosławione kolory, które miłość rozkłada…
Kochanie moje,
Jak mogłem pozostawać w milczeniu przed Tobą?
Nigdy nie powiedziałem Ci o tym, co trzymam w sobie…
Wybacz mi, zrozum mnie
Kochanie moje,
To nie odwaga jest tym, co buduje wolność
To nie zapach który czuje się w nosie jest wolnością.
Kochanie moje, kochanie moje.