Ty, chłopie, ty, Boże,
Ojcze i mój Mały Książę,
Do mej piersi uwiązany,
Tak, widzę twoje rany.
Baba to nie znaczy głupia,
Poświęcenie? Kto w ogóle to doceni?
Jesteś silny, gdy mówisz: „skarbie mój”,
Gdy zwijasz żagle - ostatni z ciebie gnój.
Otwórzmy się,
Wykrzycz nienawiść do tych chwil miłości,
Choć raz otwórzmy się,
Wykrzycz nienawiść do tych chwil miłości,
Raz poczujmy się szczęśliwsi,
Prawdziwsi i prostsi.
A ty, kobieto, ty,
Chcesz więcej mieć, cóż mogę dać ci jeszcze?
W baśniach królów udziałem był mi los, wojowników –
Sprzedając ogień, sprzedając wojnę,
Zniszczyłem dom, w którym moglibyśmy mieszkać,
Przestałem pisać, pozostał tylko ból,
I gram mężczyznę, tę najtrudniejszą z ról.
Obejmij mnie,
Wykrzycz nienawiść do tych chwil miłości,
No, dalej, obejmij mnie,
Wykrzycz nienawiść do tych chwil miłości,
Raz poczujmy się szczęśliwsi,
Prawdziwsi i prostsi.