Pozwól, żeby się dowiedzieli,
jak Cię kocham
i jak ty mnie kochasz.
Pozwól, żeby na nas patrzyli,
gdy się zakochasz
nie skarż się,
pozwól, żeby moja dusza błyszczała.
[Marc Anthony]
Powiedz mi co robić,
co z Tobą zrobić.
Nie żal mi Ciebie,
proszę Cię, na moje życie.
Na prawdę nie boję się,
ale teraz chcę,
[Alejandro Sanz]
żebyś pozwoliła, bym na ciebie patrzył
i Cię pocałował, jeśli mogę.
Ty jesteś potrzebą
i jedynie kilkoma pocałunkami,
ty możesz rozpuścić mój ogień.
Możesz podpalić moje morze.
Jeśli mnie teraz nie pocałujesz
wiatr zabierze Twoje usta.
I jak mam powiedzieć ,,przepraszam''
temu ciału, które chce kochać.
Ty jesteś przypadkiem
najcudowniejszym, jaki przyniósł mi wiatr.
Kto powiedział, że jestem obudzony
skoro nie przestaję śnić.
Jeśli mnie teraz nie pocałujesz
wiatr zabierze Twoje usta.
I jak mam powiedzieć ,,przepraszam''
temu ciału, które chce kochać.
Na na na na
Pozwól, że Cię pocałuję.
Pozwól, że Cię pocałuję.
Pozwól, że spróbuję.
Pozwól, że Cię zaproszę,
żebyś zakochała się w tej nocy,
jednej nocy tutaj, wśród tysięcy.
Zakochałem się,
nigdy o tym nie zapominaj.
Nie było łatwo,
bo umieram w Twoich zarysach.
Uwięziłaś mnie,
bądź ostrożna.
Pozwól, że Cię pocałuję
i obiecam Ci
i pozwól, że Cię zapomnę.
Ty jesteś potrzebą
i jedynie kilkoma pocałunkami,
ty możesz rozpuścić mój ogień.
Możesz podpalić moje morze.
Jeśli mnie teraz nie pocałujesz
wiatr zabierze Twoje usta.
I jak mam powiedzieć ,,przepraszam''
temu ciału, które chce kochać.
Ty jesteś przypadkiem
najcudowniejszym, jaki przyniósł mi wiatr.
Kto powiedział, że jestem obudzony
skoro nie przestaję śnić.
Jeśli mnie teraz nie pocałujesz
wiatr zabierze Twoje usta.
I jak mam powiedzieć ,,przepraszam''
temu ciału, które chce kochać,
które chce kochać,
które chce kochać,
które chce kochać.