Jedna minuta więcej, jest wiecznością
Przemija wolno jak rok
Bo bez ciebie czas sprawia mi ból
Wciąż nie wschodzi słońce
A ten pokój Pachnie monotonią
Godzinami bez twojej obecności
Twoim światłem wypełniało się me życie
Karmiłeś mą wiarę
Dzień po dniu
Wszystko, czego potrzebowałam
Twe usta rozumiały to lepiej
Razem z tobą odnalazłam drogę
Razem z tobą odpoczywałam, a z nieba Przestał padać deszcz
Kolejny dzień więcej, który me serce
Odznacza w kalendarzu
Widzisz, miłość żyje codziennością
I w przekonaniu Oddaję ci wszystko
Nie proszę o nic w zamian
Jedynie byś zatracił się w moich ramionach
Twój wzrok mą wiarą, mą harmonią
Prowadziłeś każdy krok, który stawiałam
Dzień po dniu
Wszystko, czego potrzebowałam
Twe usta rozumiały to lepiej
Razem z tobą odnalazłam drogę
Razem z tobą odpoczywałam, a z nieba
Wszystko, czego potrzebowałam
Twe usta rozumiały to lepiej
Razem z tobą odnalazłam drogę
Razem z tobą odpoczywałam, a z nieba
Przestał padać deszcz