W pół do, a ty Bóg wie gdzie
I choć weekend zaczął się
Kwadrans mija, ja niczyja
Spóźniasz się bezwstydnie
Ja gotowa, tak jak nowa
Moja szminka—stygnie
Dawaj w długą! Za niedługo
Miasto wzywa nas
Dobrze wiemy, że umiemy razem konie kraść
Powiadali o dwóch takich
Co Księżyc skradli raz
Dobrze wiemy, że umiemy razem nawet skraść Księżyce dwa
Nocą zabalować chcę
Jutro będę leczyć się
Do cholery, bądźże szczery
Spóźniasz się bezwstydnie
Na bounce'y w klubie
Tak jak lubię
Teraz szminka stygnie
Aniołek na co dzień ze mnie jest
Lecz dzisiaj nie...
Dawaj w długą! Za niedługo
Miasto wzywa nas
Dobrze wiemy, że umiemyrazem konie kraść
Powiadali o dwóch takich
Co Księżyc skradli raz
Dobrze wiemy, że umiemy razem nawet skraść Księżyce dwa
Dawaj w długą! Za niedługo
Miasto wzywa nas
Dobrze wiemy, że umiemy razem konie kraść
Powiadali o dwóch takich
Co Księżyc skradli raz
Dobrze wiemy, że umiemy razem nawet skraść Księżyce dwa