Tyle pustki w tym pokoju...
Tyle namiętności na ścianach.
Tyle słodyczy rozcieńczonej przez czas;
Tyle jesieni z tobą i bez ciebie, samotnie.
Miliony liści spadają na twoje ciało
Płaczące jesienie kapią na twoja skórę
[Refren:]
Natchniona i wieczna,
Rozwścieczona i spokojna
Lecisz śpiąc
Na perskim dywanie z trawy.
Nieznośna cisza ogarnia moje życie
Z twoja łzą i moja łzą
Natchniona i wieczna,
Rozwścieczona i spokojna
Lecisz śpiąc
Na perskim dywanie z trawy
Niedawno, w nocy,
Pomyliłem cię ze spadającą gwiazdą
I poprosiłem, widząc twoje światło,
żebyś spełniła trzy życzenia...
Daj mi płakać!
Daj mi płakać, za tobą
Daj mi płakać…
Tyle nostalgii śpi na poddaszu
Postanowiłem żyć samotnie
Skomponuję piosenki miłosne, których nigdy nie zapomnę
Potem zapiszę je sam, na jesiennych chmurach.
Miliony liści spadają na twoje ciało.
Płaczące jesienie kapią na twoja skórę...
[Refren:]
Natchniona i wieczna,
Rozwścieczona i spokojna
Lecisz śpiąc
Na perskim dywanie z trawy.
Nieznośna cisza ogarnia moje życie
Z twoja łzą i moja łzą.
Natchniona i wieczna,
Rozwścieczona i spokojna
Lecisz śpiąc
Na perskim dywanie z trawy.
Niedawno, w nocy,
Pomyliłem cię ze spadającą gwiazdą
I poprosiłem, widząc twoje światło,
żebyś spełniła trzy życzenia...
Daj mi płakać!
Daj mi płakać, za tobą...
Daj mi płakać…