Mimo, że wiele razy próbowałem,
nie potrafiłem przepić,
tego co było częścią Twej duszy,
i zapomnieć Cię.
Dzień po dniu budzę się
wierząc, że słyszę Twój głos.
Dzień po dniu, wciąż
boli mnie nasze pożegnanie.
Kto się nigdy nie pomylił,
nic nie robił.
Kto nigdy nie przebaczył,
nigdy nie kochał.
A kto nigdy nie zgrzeszył,
nigdy nie żył.
Dzień po dniu nostalgia
nakłania mnie bym nie przestawał.
Dzień po dniu oddalenie
radzi mi zapomnieć.
Ty i ja mając rację
i wspólne serce
podzieliliśmy je na pół.
Dzień po dniu
śnię o Twej miłości.
Dzień po dniu
brak mi Twego żaru.
Mimo, że wiele razy próbowałem,
nie potrafiłem przepić,
tego co było częścią Twej duszy
i to mnie zabija.
Czy obchodzi Cię,
że tak Cię kocham,
jeśli w głębi duszy
już mnie nie pragniesz?
Dzień po dniu
śnię o Twej miłości.
Dzień po dniu
brak mi Twego żaru.
Nie da się dłużej znieść tego,
że Ty już mnie zapomniałaś.
Pragniesz być z innym,
a ja umieram z miłości.
Mimo, że wiele razy próbowałem,
nie potrafiłem przepić,
tego co było częścią Twej duszy,
i zapomnieć Cię.