[Przed refrenem:]
Wybacz mi, nie wiem co się z tobą stało,
Że nie postrzegam cię tak jak kiedyś,
Twoje dłonie spowijały mnie już w chłodzie,
Nie miałem się jak ogrzać,
Przepraszam, że z trudem mówię ci o tym,
Nie chciałem cię skrzywdzić,
Przyznaję, że wtedy, kiedy mnie zaniedbywałaś,
Poznałem wielu ludzi,
Wiesz, że nie jestem człowiekiem od zawierania przyjaźni,
Jednak ty byłaś bardzo daleko, tak bardzo nieobecna,
Mnóstwo rzeczy ulega zmianom,
Ty przestałaś mnie interesować
[Refren:]
Wiem, jak do tego doszło,
Tamta odległość, która była pomiędzy nami,
Ona stopniowo nas zabijała,
Jeśli ktoś tutaj jest winien, to tylko my, ale nie ona
[Strofa 1:]
Zawsze brakowało ci czasu na nasze spotkania,
Ten związek nie układał się zbyt powoli,
I ty zawsze miałaś jakąś bajkę,
Pogubiłem się usiłując uzdrowić to uczucie,
Jednak nigdy nie potrafiłem, nie poprzestałem,
Modliłem się do mojego Boga, aby mi pomógł,
Ty w swoich złych poczynaniach, a mi składano kolejne prośby, i nie,
Ona dokonała tego, czego ty nie zrobiłaś, nie obwiniaj jej więcej,
Skoro to, że mnie straciłaś jest wyłącznie twoją winą
[Refren:]
Wiem, jak do tego doszło,
Tamta odległość, która była pomiędzy nami (nami),
Ona stopniowo nas zabijała,
Jeśli ktoś tutaj jest winien, to tylko my, ale nie ona
[Strofa 2:]
Nie chcę nikogo obwiniać, nie jestem w stanie snuć oskarżeń,
Zgadzam się, ja także byłem współwinowajcą,
Nie jestem taki sam jak wtedy, kiedy cię zdobyłem,
To, o czym ci teraz powiem z pewnością doprowadzi cię do łez,
Ktoś dostrzegł, co jest grane,
I wykorzystał to wtenczas, kiedy ciebie nie było
[Przed refrenem:]
Wybacz mi, nie wiem co się z tobą stało,
Że nie widzę cię tak jak kiedyś,
Twoje dłonie spowijały mnie już w chłodzie,
Nie miałem się jak ogrzać,
Przepraszam, że z trudem mówię ci o tym,
Nie chciałem cię skrzywdzić
[Refren:]
Wiem, jak do tego doszło (wiem),
Tamta odległość, która była pomiędzy nami (pomiędzy nami),
Ona stopniowo nas zabijała,
Jeśli ktoś tutaj jest winien, to tylko my, ale nie ona