Reflektory, deszcz na drodze,
czekasz na taksówkę na lotnisko.
Twój czas w tym obcym kraju
dobiegł końca. Nigdy nie zapomnę,
jak ostatniej nocy, gdy on zadzwonił,
tuliłaś się, jakbyś nie chciała pozwolić mi odejść.
Ale teraz widzę szczęście w twych oczach,
a ty jesteś piękna i gotowa, by zostawić mnie,
i wrócić do domu, do swego świata,
do tego, który tam na ciebie czeka.
Idź już, ale odejdź zakochana,
bo to tylko tak można.
A ty będziesz płakała i śmiała się,
na drugim końcu świata.
Będziesz płakała i śmiała się
z miłości, która pozostanie w nas,
gdy ty odejdziesz…
Długa jazda, trzymam jej dłoń,
wspominając słowa, których już nie powiemy.
Jedna mila do bulwaru,
a samolot już czeka, by cię stąd zabrać,
byś wróciła do domu, do swego świata,
do tego, który tam na ciebie czeka.
Idź już, ale odejdź zakochana,
bo to tylko tak można.
A ty będziesz płakała i śmiała się,
na drugim końcu świata.
Będziesz płakała i śmiała się
z miłości, która pozostanie w nas,
choć ty odejdziesz…
A ty będziesz płakała i śmiała się,
na drugim końcu świata.
Będziesz płakała i śmiała się.
Nie zapomnij mnie, kochanie,
gdy odejdziesz…