Próbowałam to zapić
Próbowałam puścić to z dymem
Próbowałam to przetańczyć
Próbowałam zmienić to razem z nową fryzurą
Wpadłam w zakupowy szał
Myśląc że nowa sukienka na to zaradzi
Próbowałam wpaść w pracy wir
Ale to tylko pogłębiło mój smutek
Próbowałam znaleźć sobie zajęcie
Biegałam w koło
Chyba zakręciło mi to w głowie
Przespałam to, przepuściłam to w łóżku
Zatracałam się w książkach
Precz, precz, precz, precz, precz, precz
Precz, precz, precz, precz, precz
No cóż, to jest niczym żurawie na niebie
Czasami nie chcę czuć tych metalowych chmur
Tak, to jest niczym żurawie na niebie
Czasami nie chcę czuć tych metalowych chmur
Próbowałam to prześcignąć
Myśląc że oczyści to mój umysł
Przebyłam 70 stanów
Myśląc że ruch zapewni mi spokój
Próbowałam zostawić mojego kochanka
Myśląc że samej będzie mi łatwiej
Przegonić to piórem lub to przepłakać (nie płacz, kochanie)
Precz, precz, precz, precz, precz, precz
Precz, precz, precz, precz, precz
No cóż, to jest niczym żurawie na niebie
Czasami nie chcę czuć tych metalowych chmur
Tak, to jest niczym żurawie na niebie
Czasami nie chcę czuć tych metalowych chmur
Precz, precz, precz, precz, precz, precz
Precz, precz, precz, precz, precz