Ona: Ze smutkiem i bez slowa
Tam tego wieczorka
Spojrzelismy na siebie bez placzu
kiedy odjezdzal juz pociag
To nie mogla byc prawda
umierala nasz milosc
I ja sama spacerujac wytrzymywalam moje serce
Obydwoje: Z wezlem w gardle
powiedzialam ci do z Bogiem
z dusza pocwiartowana
stracilam twoja milosc
Z wezlem w gardle
widzialam cie odjezdzajacego
i czujac ze oddalasz sie
myslalam o smierci
ON: Nie chcialem cie skrzywdzic
to nie byl moj zamiar
Ja chcialem tylko kochac
Ty chcialas milosci
Jesli bym mogl zapomniec
Ktoregos dnia ten bol
Ale nadal jestem tutaj
znoszac moje serce
Obydwoje -Z wezlem w gardle
powiedzialam ci do z Bogiem
z dusza pocwiartowana
stracilam twoja milosc
Z wezlem w gardle
widzialam cie odjezdzajacego
i czujac ze oddalasz sie
myslalam o smierci
Ona (Mowiac):I chociaz juz przeszlo tyle czasu
jeszcze widze twoj obraz
w kazdym pociagu co odjezdza
w kazdym pociagu co przybywa.
//Z wezlem w gardle
powiedzialam ci do z Bogiem
z dusza pocwiartowana
stracilam twoja milosc
Z wezlem w gardle
widzialam cie odjezdzajacego
i czujac ze oddalasz sie
myslalam o smierci.//