Kiedy miłość pożegna cię nocą,
Ziemia nagle ucieka spod nóg,
Gwiazda zderza się z gwiazdą płonącą
I spadają jak szkło na bruk...
Co nam przyniesie ta noc samotna,
Gdy znów milczenia ściana dzieli nas?
Ta noc jak jesień skrzydłem wiatru zapuka do okna,
A księżyc spojrzy nagle prosto w twarz...
Co księżyc tam odkryje?
Nadziei lotny cień,
Co wraca i przemija,
A może niepokój i lęk?
Co nam przyniesie ta noc bezsenna,
Gdy w nas miłości nie ma, nie ma nas?
Co księżyc tam odkryje?
Nadziei lotny cień,
Co wraca i przemija,
A może niepokój i lęk?
Co nam przyniesie ta noc bezsenna,
Gdy w nas miłości nie ma, nie ma nas?