Nie pamiętam momentu, który próbowałem zapomnieć
Zagubiłem siebie, lepiej nie mówić więcej*
Teraz jestem bliżej krawędzi
To było tysiąc do jednego, i milion do dwóch
Czas zejść w płomienie, zabieram cię tam ze sobą
Bliżej krawędzi
Nie, nie powiem Przepraszam
(We'll meet again) Pewnego dnia, może spotkamy się ponownie
Nie, nie powiem Przepraszam
Pewnego dnia, może spotkamy się ponownie
Nie, nie, nie, nie
Czy potrafisz wyobrazić sobie czas gdy prawda biegała wolno*
Narodziny słońca, śmierć snu / marzenia
Bliżej krawędzi
To nigdy nie kończąca się opowieść spłacona pychą i przeznaczeniem
Wszyscy szybko upadamy w chwale
Straceni w naszych próbach* (osiągnięcia celu)
Nie, nie powiem Przepraszam
Pewnego dnia, może spotkamy się ponownie
Nie, nie powiem Przepraszam
Pewnego dnia, może spotkamy się ponownie
Nie, nie, nie, nie
Nie, nie, nie, nie
Nigdy nie zapomnę
Nie, nie
Nigdy nie będę żałował
Nie, nie
Będę żył własnym życiem
Nie, nie, nie, nie
Nigdy nie zapomnę
Nie, nie
Nigdy nie będę żałował
Nie, nie
Będę żył własnym życiem
Nie, nie powiem Przepraszam
Pewnego dnia, może spotkamy się ponownie
Nie, nie powiem Przepraszam
Pewnego dnia, może spotkamy się ponownie
Nie, nie, nie, nie
Bliżej krawędzi
Bliżej krawędzi
Nie, nie, nie, nie
Bliżej krawędzi
Bliżej krawędzi
Nie, nie, nie, nie
Bliżej krawędzi