Widzę cię z nieba
i zastanawiam się, jak długo mi zajmie, nim dostanę się do domu.
Czekam od godziny czy jakoś tak przy karuzeli.
Palę papierosa by zabić czas,
bo ruch jest straszny.
Nie chcę niczego więcej,
aniżeli zobaczyć twoją twarz, gdy otworzysz drzwi.
Zrobisz mi fasolki na toście i fajną filiżankę herbaty
i zamówimy chinczyznę i będziemy oglądać telewizję.
Jutro weźmiemy psa na przechadzkę
i popołudniu może sobie pogadamy.
Będę zmęczona, więc prawdopodobnie będę spać,
i zamówimy chinczyznę i będziemy oglądać telewizję.
Ocierasz mi łzy z oczu
i mówisz, że jedyne, co trzeba zrobić, to rozmowa przez telefon.
Płaczę na myśl bycia samotną i wtedy
się zastanawiam, jak długo mi zajmie, nim dostanę się znowu do domu.
Nie chcę niczego więcej,
aniżeli zobaczyć twoją twarz, gdy otworzysz drzwi.
Zrobisz mi fasolki na toście i fajną filiżankę herbaty
i zamówimy chinczyznę i będziemy oglądać telewizję.
Jutro weźmiemy psa na przechadzkę
i popołudniu może sobie pogadamy.
Będę zmęczona, więc prawdopodobnie będę spać,
i zamówimy chinczyznę i będziemy oglądać telewizję.
Wiem, że to nie wygląda zbyt sprawiedliwie,
lecz wyślę ci pocztówkę, gdy tam dotrę.
Nie chcę niczego więcej,
aniżeli zobaczyć twoją twarz, gdy otworzysz drzwi.
Zrobisz mi fasolki na toście i fajną filiżankę herbaty
i zamówimy chinczyznę i będziemy oglądać telewizję.
Jutro weźmiemy psa na przechadzkę
i popołudniu może sobie pogadamy.
Będę zmęczona, więc prawdopodobnie będę spać,
i zamówimy chinczyznę i będziemy oglądać telewizję.