Jakże czyste jest, Chile, twe błękitne niebo,
Tak jak czyste są wiatry które cię przecinają,
A twe ukwiecone łąki
Są szczęśliwą kopią Raju.
Majestatyczne są twe ośnieżone szczyty
Które jako twierdzę dał tobie Pan,
Które jako twierdzę dał tobie Pan,
A fale morskie które obmywają twe brzegi
Obiecują ci twój przyszły splendor.
A fale morskie które obmywają twe brzegi
Obiecują ci twój przyszły splendor.
Słodka Ojczyzno, przyjmij przysięgę
Którą Chile składa na twych ołtarzach:
Grobowcem będziesz wolnych
Albo też azylem przeciw uciskowi.
Grobowcem będziesz wolnych
Albo też azylem przeciw uciskowi.
Grobowcem będziesz wolnych
Albo też azylem przeciw uciskowi.
Albo też azylem przeciw uciskowi.
Albo też azylem przeciw uciskowi.