Wojenko, wojenko, groźna z ciebie pani,
Nie chcą iść za tobą, nie chcą iść za tobą.
Chłopcy malowani, wcale nie licz na nich!
Wielu cię poznało bliżej,
Wielu swą dotknęłaś ręką,
Wystawiłaś w polu krzyże,
Poznaczone łzą i męką,
Wystawiłaś w polu krzyże,
Poznaczone czyjąś łzą.
Tyś lasom zabrała ciszę,
Domom rodzinny spokój,
To z tobą czas trwogi przyszedł
Rytmem żołnierskich kroków!
Wojenko, wojenko, groźna z ciebie pani,
Nie chcą iść za tobą, nie chcą iść za tobą,
Chłopcy malowani, chłopcy malowani!
Pościnałaś pąki kwiatów,
Nim zdążyły się rozwinąć,
I zasiałaś w sercach matek
Trwały lęk o przyszłość synów,
I zasiałaś w sercach matek
Trwały nękający lęk.
By nigdy już nie musiały
Synów swych dać w ofierze!
By echem była przebrzmiałym
Ta dawna pieśń żołnierzy!
Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani,
Że za tobą idą, że za tobą idą,
Chłopcy malowani, sami wybierani.
Wszyscy chcemy żyć i marzyć,
Niebem cieszyć się spokojnym,
Zatrzeć pamięć złych wydarzeń,
Wierzyć, że nie będzie wojny,
Zatrzeć pamięć złych wydarzeń,
Wierzyć, że nie wrócą już.
Lecz jeśli zagrozisz światu
Chcąc się z pokojem zmierzyć,
To w łunie czerwonych kwiatów
Znów zabrzmi pieśń żołnierzy!
Wojenko, wojenko, wojsko strzeże granic,
Pójdą w bój o Polskę, pójdą w bój o Polskę,
Chłopcy malowani, możesz liczyć na nich!